Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ma dziś przekazać wiadomość o odblokowaniu Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Jak ustaliła brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, pozytywna ocena KE otwiera naszemu krajowi dostęp nie tylko do 60 mld euro z KPO, ale i 76 mld euro dla regionów z polityki spójności. W sumie Polska może więc liczyć na 136 mld euro.
Były premier Mateusz Morawiecki wezwał w czwartek wieczorem do wsparcia protestujących rolników. Według niego włączenie przejść granicznych do infrastruktury strategicznej ma na celu wysłanie na protestujących tam "policji z pałami".
Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że dla zapewniania 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę infrastruktury krytycznej wpisane zostaną przejścia graniczne z Ukrainą i wskazane odcinki dróg i torów kolejowych.
Do zapowiedzi tej odniósł się podczas internetowego czatu były premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem taki ruch oznacza, że "protestujący nie będą mogli sprawdzać, co wjeżdża z Ukrainy, nie będą mogli tam protestować".
- To oznacza, że wyśle się na nich policję, że rządzący chcą wysłać na nich policję z pałami i zniszczyć ten demokratyczny protest - stwierdził Morawiecki. Podkreślił, że prawo do protestu jest "podstawowym prawem demokratycznym".
Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że dla zapewniania 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę infrastruktury krytycznej wpisane zostaną przejścia graniczne z Ukrainą i wskazane odcinki dróg i torów kolejowych.
Do zapowiedzi tej odniósł się podczas internetowego czatu były premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem taki ruch oznacza, że "protestujący nie będą mogli sprawdzać, co wjeżdża z Ukrainy, nie będą mogli tam protestować".
- To oznacza, że wyśle się na nich policję, że rządzący chcą wysłać na nich policję z pałami i zniszczyć ten demokratyczny protest - stwierdził Morawiecki. Podkreślił, że prawo do protestu jest "podstawowym prawem demokratycznym".
Rolnicy na Słowacji uczestniczyli w czwartek w największym w historii kraju proteście. Na ulice i drogi w całej Słowacji wyjechało 2,2 tys. traktorów i maszyn rolniczych. Protestowano przeciwko polityce rolnej UE i nadmiernej biurokracji. Domagano się wypłaty zaległych dopłat do produkcji rolnej
Największy w historii Słowacji rolniczy protest zwołała Izba Rolnicza i Przemysłu Spożywczego (SPPK). Akcję rozpoczęto już po godzinach porannego szczytu
Także demonstracje na granicach z Polską, Czechami i Węgrami przebiegały spokojnie i blokady przejść granicznych miały raczej symboliczne znaczenie.
Głównymi hasłami protestu był sprzeciw wobec prowadzonej przez Komisję Europejską polityce rolnej, unijnemu Zielonemu Ładowi, biurokracji oraz nieprzekazaniu dopłat za zeszłoroczne plony
Protest rolników poparły Słowacka Unia Piekarzy, Cukierników i Producentów Makaronów oraz stowarzyszenia pracodawców
Największy w historii Słowacji rolniczy protest zwołała Izba Rolnicza i Przemysłu Spożywczego (SPPK). Akcję rozpoczęto już po godzinach porannego szczytu
Także demonstracje na granicach z Polską, Czechami i Węgrami przebiegały spokojnie i blokady przejść granicznych miały raczej symboliczne znaczenie.
Głównymi hasłami protestu był sprzeciw wobec prowadzonej przez Komisję Europejską polityce rolnej, unijnemu Zielonemu Ładowi, biurokracji oraz nieprzekazaniu dopłat za zeszłoroczne plony
Protest rolników poparły Słowacka Unia Piekarzy, Cukierników i Producentów Makaronów oraz stowarzyszenia pracodawców
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał w czwartek telefonicznie z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem o sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej i zapewnił, że Kijów jest gotów do konsultacji "w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania".
Zełenski poruszył ten temat w rozmowie z Michelem i "akcentował, że Ukraina jest gotowa do konsultacji w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji" - podało w komunikacie biuro (kancelaria) prezydenta.
Ukraiński przywódca "zaznaczył, że ważne jest przedłużenie reżimu liberalizacji handlu z Unią Europejską, ponieważ takie wsparcie jest podczas wojny nie mniej ważne niż wsparcie w postaci uzbrojenia" - głosi komunikat.
Zełenski poruszył ten temat w rozmowie z Michelem i "akcentował, że Ukraina jest gotowa do konsultacji w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji" - podało w komunikacie biuro (kancelaria) prezydenta.
Ukraiński przywódca "zaznaczył, że ważne jest przedłużenie reżimu liberalizacji handlu z Unią Europejską, ponieważ takie wsparcie jest podczas wojny nie mniej ważne niż wsparcie w postaci uzbrojenia" - głosi komunikat.
Przedstawiciele polskiego rządu sami przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają - powiedział w czwartek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. Odniósł się do wypowiedzi wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o tym, że obecnie ukraińskie zboże przejeżdża przez Polskę tranzytem, ale nie jest importowane.
eśli spojrzymy na dane globalne, wielkość eksportu produktów rolnych z Ukrainy rzeczywiście znacznie wzrosła od czasu podpisania umowy o liberalizacji handlu z UE. Jednak zastępujemy towary dostarczane (wcześniej) do UE przez Rosję. Nie widzę w tym nic złego. (…) Stanowisko negocjacyjne strony polskiej uległo zmianie. Przynajmniej przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają
— powiedział Kubrakow w audycji portalu Ukrainska Prawda.
We wtorek wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem 24, że obecnie zboże ukraińskie przez Polskę przemieszcza się tranzytem i nie jest importowane do kraju.
Ani pszenica, ani kukurydza, ani rzepak. Te produkty tutaj nie zostają
— podkreślił wiceminister.
eśli spojrzymy na dane globalne, wielkość eksportu produktów rolnych z Ukrainy rzeczywiście znacznie wzrosła od czasu podpisania umowy o liberalizacji handlu z UE. Jednak zastępujemy towary dostarczane (wcześniej) do UE przez Rosję. Nie widzę w tym nic złego. (…) Stanowisko negocjacyjne strony polskiej uległo zmianie. Przynajmniej przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają
— powiedział Kubrakow w audycji portalu Ukrainska Prawda.
We wtorek wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem 24, że obecnie zboże ukraińskie przez Polskę przemieszcza się tranzytem i nie jest importowane do kraju.
Ani pszenica, ani kukurydza, ani rzepak. Te produkty tutaj nie zostają
— podkreślił wiceminister.
wPolityce.pl
Wicepremier Ukrainy: Przedstawiciele polskiego rządu sami przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają
Ołeksandr Kubrakow dniósł się do wypowiedzi wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o tym, że obecnie ukraińskie zboże przejeżdża przez Polskę tranzytem, ale nie jest importowane.
Ktoś
"Musimy przygotować się na odstraszanie Władimira Putina. Słabość prowokuje, musimy zbudować naszą siłę" - powiedział w Nowym Jorku Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych zaapelował też do amerykańskich polityków o uchwalenie pakietu pomocowego dla…
‼️🇵🇱🇺🇦Radosław Sikorski przypomniał również, że polscy policjanci zneutralizowali blisko 2 tys. ładunków wybuchowych w Ukrainie.
47 proc. badanych obawia się, że Putin napadnie na Polskę. Przeciwnego zdania jest 38 proc. – tak wynika z sondażu dla DGP.
"Jestem za zwiększaniem liczebności armii. Jednak jestem przede wszystkim za tym, żeby miała ona zdolności operacyjne tu i teraz, a nie tylko w planach na rok 2030 czy 2035" - Władysław Kosiniak-Kamysz
"Jestem za zwiększaniem liczebności armii. Jednak jestem przede wszystkim za tym, żeby miała ona zdolności operacyjne tu i teraz, a nie tylko w planach na rok 2030 czy 2035" - Władysław Kosiniak-Kamysz
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
"Czekamy na premiera"
Jak informuje reporter RMF FM Beniamin Piłat, w rejonie przejścia granicznego po jednej i drugiej stronie jezdni ustawione są ciągniki, które utworzyły korytarz życia.
Przejechać tu mogą tylko samochody osobowe. Policja wytyczyła objazdy dla ciężarówek, które kierowane są na inne drogi i opuszczają autostradę A2 już na węźle Jordanowo.
"Czekamy na premiera" - głosi jeden z transparentów wywieszonych na rolniczych maszynach. "Unijna polityka rujnuje rolnika" - to kolejne hasło, które przygotowali protestujący.
Blokada ma potrwać do godziny 13, ale jak usłyszał nasz reporter, to na razie protest ostrzegawczy. Niewykluczone, że zostanie on wydłużony lub będą kolejne blokady.
Jak informuje reporter RMF FM Beniamin Piłat, w rejonie przejścia granicznego po jednej i drugiej stronie jezdni ustawione są ciągniki, które utworzyły korytarz życia.
Przejechać tu mogą tylko samochody osobowe. Policja wytyczyła objazdy dla ciężarówek, które kierowane są na inne drogi i opuszczają autostradę A2 już na węźle Jordanowo.
"Czekamy na premiera" - głosi jeden z transparentów wywieszonych na rolniczych maszynach. "Unijna polityka rujnuje rolnika" - to kolejne hasło, które przygotowali protestujący.
Blokada ma potrwać do godziny 13, ale jak usłyszał nasz reporter, to na razie protest ostrzegawczy. Niewykluczone, że zostanie on wydłużony lub będą kolejne blokady.
Jacek Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości wnioskował o uposażenie, mimo że posiada gospodarstwo rolne o powierzchni 3,3 ha oraz warsztat samochodowy z działką ponad milion złotych. — Nie posiadam dochodu, który wykluczałby otrzymywanie uposażenia poselskiego — wyjaśnia.
Wątpliwości budzi także uposażenie pobierane przez posła Konfederacji Przemysława Wiplera. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że ma ponad 3 mln zł oszczędności. — Moja cała działalność gospodarcza polega na wynajmowaniu jednej nieruchomości, na czym nic nie zarabiam. A byciu posłem poświęcam 100 proc. swojego czasu pracy, więc nie widzę powodu, abym nie pobierał uposażenia — opisuje poseł w rozmowie z WP.
Wątpliwości budzi także uposażenie pobierane przez posła Konfederacji Przemysława Wiplera. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że ma ponad 3 mln zł oszczędności. — Moja cała działalność gospodarcza polega na wynajmowaniu jednej nieruchomości, na czym nic nie zarabiam. A byciu posłem poświęcam 100 proc. swojego czasu pracy, więc nie widzę powodu, abym nie pobierał uposażenia — opisuje poseł w rozmowie z WP.
- Jeśli Władimir Putin naprawdę nam zagrozi, to jesteśmy gotowi podwoić wydatki na obronę, nie będziemy nigdy więcej rosyjską kolonią - powiedział minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CNN.
Zwrócił przy tym uwagę na europejskie zakupy zbrojeniowe w USA na kwotę 90 mld dolarów i kupowany przez Polskę amerykański sprzęt o wartości 50 mld USD.
Sikorski oświadczył, że Polska kupuje to uzbrojenie nie tylko dlatego, że jest dobre, ale też by "być w dobrych łaskach" u Ameryki. Przestrzegł jednak, że jeśli USA stracą wiarygodność jako sojusznik, to ta motywacja zniknie.
Zwrócił przy tym uwagę na europejskie zakupy zbrojeniowe w USA na kwotę 90 mld dolarów i kupowany przez Polskę amerykański sprzęt o wartości 50 mld USD.
Sikorski oświadczył, że Polska kupuje to uzbrojenie nie tylko dlatego, że jest dobre, ale też by "być w dobrych łaskach" u Ameryki. Przestrzegł jednak, że jeśli USA stracą wiarygodność jako sojusznik, to ta motywacja zniknie.
Polska powinna wprowadzić jednostronne embargo na produkty z Ukrainy?
Patryk Jaki - MEP:
" Tak‼️ W naszym interesie jest to, by Ukraina wygrała z Rosją, ale trzeba pamiętać, że obowiązkiem polskich polityków w pierwszej kolejności jest dbanie o interes naszych obywateli, przedsiębiorców"
Patryk Jaki - MEP:
" Tak‼️ W naszym interesie jest to, by Ukraina wygrała z Rosją, ale trzeba pamiętać, że obowiązkiem polskich polityków w pierwszej kolejności jest dbanie o interes naszych obywateli, przedsiębiorców"
🔥🔥🔥 55 proc. badanych w wieku 25-34 lata chce zamknięcia granicy dla ukraińskiej🇺🇦❌ żywności - wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research🇵🇱.
🇵🇱Protest rolników w Warszawie, już we wtorek 27 lutego!
27 lutego rolnicy razem z górnikami oraz myśliwymi mogą zablokować Warszawę podczas „Marszu gwiaździstego”. To kolejna faza strajku rolników, do którego dołączają kolejne grupy. Protestujący wyruszą o godz. 11 spod Pałacu Kultury i Nauki i przejdą pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
27 lutego rolnicy razem z górnikami oraz myśliwymi mogą zablokować Warszawę podczas „Marszu gwiaździstego”. To kolejna faza strajku rolników, do którego dołączają kolejne grupy. Protestujący wyruszą o godz. 11 spod Pałacu Kultury i Nauki i przejdą pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.