Ukraina w Ogniu
1.79K subscribers
11.2K photos
10.6K videos
14 files
656 links
To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem.

Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
РУССКИЕ ВПЕРЁД!🇷🇺

kontakt: [email protected]
加入频道
Nadal mam tylko jedno pytanie, dlaczego "czołowi polscy pseudodziennikarze" chowają się jak szczury, a nie pojadą do Doniecka.
Czego im brak? Odwagi, chęci, czy szybciej ręką uschnie napisać prawdę?
W czasach Związku Radzieckiego mówiło się o "gnijącym zachodzie". Pomylili się o kilkadziesiąt lat. Zachód gnije i rozkłada się od środka właśnie na naszych oczach.
Francja kiedyś i teraz.
Ale są też inni.

"Czarny Lenin" Benes Christoforowicz Ajo walczy po stronie antyfaszystów na Donbasie.
Media is too big
VIEW IN TELEGRAM
📽️Dzieci Donbasu

Zabawki z bombami, miny lądowe. Wycofując się, ukraińskie oddziały podkładały materiały wybuchowe, tak aby zabić jak najwięcej dzieci.

"Ofiary najczęściej doznawały obrażeń nadgarstków, twarzy i szyi" - mówi Aleksandr Torba, zasłużony lekarz ŁRL.

Czasami rodzice grzebali swoje dzieci na podwórkach, ponieważ z powodu ostrzału nie mogli dotrzeć na cmentarz.

Dzieci z Donbasu nie mają normalnego dzieciństwa. Natomiast wiedzą, gdzie są schrony przeciwbombowe, mogą odróżnić jaki pocisk leci tylko słysząc jego dźwięk i wiedzą co to znaczy iść do szkoły pod ostrzałem.
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
Karetki w Kijowie to wynik ukraińskiego ataku pod Charkowem.

Ta sama sytuacja jest w Odessie, Mikołajewie i Charkowie.

Bezzwrotne straty Ukrainy w żywej sile ponad 4000 osób.
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
⚡️ Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze podało, że w Bałaklei, która została przejęta ukraińskimi siłami zbrojnymi, rozpoczęły się "działania filtracyjne".

"Państwowe Biuro Śledcze wraz z innymi organami ścigania analizuje informacje o osobach, które współpracowały z agresorami podczas tymczasowej okupacji i sprawdza tych, którzy mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".

A potem znów znajdą ciała ze związanymi rękoma..
"Dopiero wtedy nauczymy się wygrywać, gdy nie będziemy się bali przyznać do swoich porażek i niedociągnięć, gdy spojrzymy prawdzie, choćby najsmutniejszej, prosto w twarz".

W.I. Lenin, Sprawozdanie dla Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego i Rady Komisarzy Ludowych, 23 grudnia 1921 r.
Władze Kijowa jednostronnie wstrzymały przepływ energii elektrycznej z ZNPP [Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej] na Ukrainę - poinformowały władze regionalne
🎙️Opinia:

Wydarzenia na kierunku Charkowskim można słusznie nazwać katastrofą.
Ale nie przypadkową, a już na pewno nie nagłą.

Oznaki nadchodzących wydarzeń były widziane na długo przed.
Widziano je i zgłaszano. Nie mieszczą się one jednak w formacie "operacji specjalnej". Wynik jest wszystkim znany.

To, co teraz się dzieje, jest już nieuniknione. Te wydarzenia były planowane i przygotowywane od miesięcy - toczyła się aktywna wojna dywersyjna, przygotowywano siły.
Eszelony sprzętu i wojska przemieszczały się przez Ukrainę, nie dało się tego ukryć.

Niestety, podczas "specjalnej operacji wojskowej" dobrym tonem stało się ignorowanie ostrych wyzwań w myśl przewrotnej zasady "nie widzę, nic się nie dzieje".

Cały kraj był świadkiem jakościowej przemiany sytuacji na kierunku charkowskim - codziennie odbywały się ostrzały i sabotaż, wysadzano magazyny i mosty.

Nie dało się tego ukryć. Ale, stało się to, co niemożliwe - i udało się przymknąć na to oko.

Często mówimy o słabych możliwościach wywiadowczych, ale w tym przypadku sygnały były wysyłane wszystkimi kanałami, zarówno wojskowymi, jak i specjalnymi.

Teraz możemy obserwować efekt karygodnej nieodpowiedzialności tych, którzy byli odpowiedzialni za ten kierunek.

Nie da się w ciągu jednego dnia zmienić sytuacji. Dlatego nie należy się dziwić oddaniu miast.
Wojska rosyjskie można tam tylko zabić, nie da się przepędzić wroga, który ma przewagę liczebną w 5-8 razy.

To, co mnie naprawdę martwi, to co teraz stanie się z tymi, którzy współpracowali z Rosją. W Bakalei, Kupyńsku, Krasnym Limanie.

Znając okrutny charakter władz w Kijowie, aż strach pomyśleć, jaka masakra może się wydarzyć w najbliższym czasie.
Po raz kolejny wystawiliśmy tych, którzy w nas wierzyli.

Czy ktoś się nad nimi zastanawiał? Ktokolwiek?

Nie tylko ci, którzy wierzyli w Rosję i współpracowali z nami na miejscu, są teraz w stanie ciężkiej nerwicy, ale także sami rosyjscy urzędnicy.

I o ile rosyjskie siły mają gdzie się podziać, to miejscowi takiego miejsca nie mają.

Chcę powiedzieć, że
Specjalna operacja wojskowa zakończyła się już dawno temu.
Toczy się wojna.


I nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć, żeby ten fakt został zaakceptowany.

To nie Ukraina jest w stanie wojny z Rosją, ale połączone siły Europy i USA, które zaopatrują, uzbrajają i szkolą VSU, zapewniając wszelkie możliwe wsparcie wywiadowcze, sztabowe i logistyczne.

Nie ma tu żadnego pola manewru.

A najgorsze, co można tu zrobić, to nadal utrzymywać fatalną, cmentarną ciszę, na tle szalejącego Kijowa.

Gotuje się nas w tej ciszy, jak żabę we francuskiej zupie, stopniowo podnosząc temperaturę wrzenia.

Milczenie przynosi korzyści nieodpowiedzialnym i nieprofesjonalnym przywódcom kierującym operacją, ale spadając pociągną kraj za sobą.

Rejon Charkowa był początkowo najtrudniejszy, i jakimś tragicznym przypadkiem, także najsłabszy, pod względem dostępnych sił i jakości zarządzania.

Teraz wszyscy zastanawiają się, jak mogło do tego dojść.

Odpowiedź jest w zasadzie banalna - katastrofalna niekompetencja, chęć ukrycia rzeczywistego stanu rzeczy i lekceważenie narastających zagrożeń.

Wydarzenia warzyły się od miesięcy, na oczach całego kraju, bo sytuacja staczała się po pochyłej.
Oto wynik - pierwszy, ale bynajmniej nie ostatni.

Potrzebna jest zmiana podejścia do wojny na Ukrainie.

Mobilizacja gospodarki i przemysłu.

Stworzenie politycznego centrum do kierowania wojną.

Teraz nawet ślepi i głusi muszą dostrzec prawdę - operacja specjalna dawno się zakończyła.

Rozpoczęła się wojna.
genshab
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
Ludzie uciekają z obwodu charkowskiego do Rosji.

Kolejka na granicy przed wjazdem na rosyjską stronę.